paleo
Dieta Paleo czyli powrót do korzeni
Czy słyszeliście o diecie Paleo?
Tak naprawdę nie jest to dieta w
znaczeniu kuracji odchudzającej ale ludzie bardzo często (i dużo)
na niej chudną.Polega ona z grubsza na tym, żeby jeść tylko to,
do czego ludzki organizm został przystosowany ewolucyjnie, czyli
wszelkiego rodzaju mięsa, jaja, ryby, owoce, warzywa, orzechy itp.
oleje raczej zwierzęce (!) niż roślinne (np. tran), wyjątkiem
jest min. oliwa z oliwek, olej kokosowy i lniany.
Nie liczymy kalorii, jemy, kiedy
jesteśmy głodni.
Prawdziwym wyzwaniem jest fakt
odrzucenia skrobi (pieczywo, ryże, kasze, warzywa strączkowe itp.)
i nabiału jako produktów stosunkowo nowych w diecie homo sapiens i
wprowadzonych do niej sztucznie.
Nie znalazłam w zasadzie głosów krytycznych na jej temat (z wyjątkiem osób, które przeczytały gdzieś, że skoro odżywiamy się, jak ludzie pierwotni, to na pewno każą im jeść surowe mięso ;)) ), same zachwyty i opisy doskonałego samopoczucia, wyleczenia z przewlekłych chorób, ogromnego przypływu energii (po około dwóch tygodniach, kiedy organizm przestawi się na nowy tryb, w pierwszych dniach głód węglowodanów może dokuczać) i znacznych spadków wagi.
Pomocny przy decydowaniu co (nie) jest dozwolone może okazać się doskonały przewodnik:
Muszę go wydrukować :D
Kupiłam też książkę Loren Cordain i przetestuję na sobie.
Trochę się boję tego obciecia wegli ale ludzie, którzy odżywiają się w ten sposób mówią (w tym znajomy trener od crossfitu, odżywiający się w ten sposób), że jak organizm się już przestawi, to nie ma najmniejszego problemu z czymkolwiek a energii jest wręcz nadmiar i ciężko jest spać ponad 6 godzin na dobę :)
I żeby nie było, że to sama surowizna i je się sałatę, zagryzając kiełkami - przykładowe danie (Muffiny z http://nomnompaleo.com):
Ciekawe linki:
Co myślicie? :)
20 komentarze: