Ania

18:57 HappyGoLucky 0 Comments

Jako dziecko byłam pączkiem. I to takim solidnym, dobrze wysmażonym pączuchem ;) Na szczęście dość pyskatym przy okazji ale i tak łatwo sobie wyobrazić, że bycie pączkowym dzieckiem nie należy do przyjemności ;)

Na szczęście moi mądrzy rodzice od wczesnych lat wysyłali mnie na najróżniejsze zajęcia sportowe. Dzięki temu, zaszczepili we mnie zainteresowanie sportem i sądzę, że nie pozostało to bez wpływu na to, że w późniejszym wieku dużo szybciej wyrabiała mi się kondycja i ciało dobrze reagowało na treningi.

W życiu zdążyłam już spróbować m. in.:
  • gimnastyki artystycznej 
  • gimnastyki akrobatycznej 
  • tańca towarzyskiego 
  • dancehallu 
  • salsy 
  • bachaty 
  • kizomby 
  • tenisa 
  • pływania 
  • joggingu 
  • spinningu 
  • pole dance 
  • ćwiczeń siłowych 
  • pilatesu 
  • jogi 
  • treningów interwałowych 
  • licznych form fitnessu 
  • tenisa 
  • callaneticsu 
  • ćwiczeń z płytami: od Pump it Up przez płyty Ewy Chodakowskiej po mordercze Insanity!

i innych :D

O większości z nich na pewno będą pojawiać się sukcesywnie notatki i recenzje :)

Z czasem, dzięki sportowi i niezliczonym (głównie beznadziejnie głupim) dietom, udało mi się wylaszczyć i w wiek nastoletni wkroczyłam, przypominając już bardziej gazelę, niż pączka :D

Niestety z czasem mocno posypały mi się hormony (odstawienie pigułek po 8 latach brania), a waga zaczęła rzucać pod moim adresem oszczerstwa i pomimo ćwiczeń i zdrowego odżywiania, urosłam o solidne 8 kg. Od pewnego czasu jest już trochę lepiej, gospodarkę hormonalną udało się wstępnie ogarnąć, więc czas wrócić do dawnej formy, zostało jeszcze parę centymetrów do zgubienia - najchętniej w Waszym doborowym towarzystwie :)

Zależy mi na tym, żeby:
  • stracić w obwodach (jak wiadomo, kilogram kilogramowi nie równy) 
  • być silną i gibką (najlepsze uczucie na świecie <3) 
  • ujędrnić ciało 
Aktualnie jestem na diecie (o tym później) i po kilkutygodniowym przestoju wracam do aktywności fizycznej. O tym oraz o moim dotychczasowym doświadczeniu będę pisać dalej bloga.

0 komentarze: